Ogrodnicza Obsesja permakulturowy ogródek działkowy

Ogró­dek dział­ko­wy o powierzch­ni nie­ca­łych 300 mkw w Siech­ni­cach pod Wro­cła­wiem, któ­ry upra­wiam od kil­ku lat, a od jesie­ni 2015 sta­ram się sto­so­wać zało­że­nia per­ma­kul­tu­ry i powo­li prze­obra­żać ogród według jej zasad. Swo­je doświad­cze­nie opi­su­ję na blo­gu OgrodniczaObsesja.blogspot.com i powią­za­nym kana­le YouTube. 

Polski Instytut Badawczy Permakultury Fundacja TRANSFORMACJA

Pol­ski Insty­tut Badaw­czy Per­ma­kul­tu­ry (PIBP) to pro­jekt kon­cen­tru­ją­cy się na wspie­ra­niu i roz­prze­strze­nia­niu per­ma­kul­tu­ro­wych stra­te­gii roz­wo­ju zrów­no­wa­żo­ne­go, w ramach spo­łecz­no­ści lokal­nych w Pol­sce i na świe­cie. Jest on koor­dy­no­wa­ny przez sieć dzia­ła­czy oraz prak­ty­ków Per­ma­kul­tu­ry i pro­jek­to­wa­nia rege­ne­ra­tyw­ne­go, sku­pio­nych wokół Fun­da­cji TRANSFORMACJA. PIBP to miej­sce, gdzie każ­dy może się zaan­ga­żo­wać w pra­ce badaw­cze oraz dzia­ła­nia edu­ka­cyj­ne. Jest to swo­isty „poli­gon doświad­czal­ny”, dedy­ko­wa­ny nowym stra­te­giom zrów­no­wa­żo­nej pro­duk­cji i dys­try­bu­cji żyw­no­ści orga­nicz­nej, two­rze­niu nowych form pozy­ski­wa­nia ener­gii ze źró­deł odna­wial­nych oraz pro­wa­dze­niu róż­no­rod­nych pro­jek­tów badaw­czych i edu­ka­cyj­nych. Dzia­ła­nia PIBP kon­cen­tru­ją się obec­nie na roz­bu­do­wie zaple­cza badaw­czo-edu­ka­cyj­ne­go, pro­wa­dze­niu warsz­ta­tów, szko­leń i zajęć prak­tycz­nych dla dzie­ci, mło­dzie­ży i doro­słych oraz reali­za­cji róż­no­rod­nych pro­jek­tów imple­men­tu­ją­cych zasa­dy Per­ma­kul­tu­ry w Pol­sce i na świecie.

Stro­na web: Fun­da­cja Transformacja

Bio_Arka

Bio_Arka Gre­gor­czyk” width=„640” height=„427” class=„alignleft size-full wp-image-2312” />

http://naszabioarka.blogspot.com

Bio_Arka blog to miej­sce w któ­rym opi­su­je­my nasze spo­so­by na życie, któ­re­go docze­snym celem jest suk­ce­syw­ne odci­na­nie się od sys­te­mu tego świa­ta. Opi­su­je­my swo­je pró­by, poraż­ki, małe suk­ce­sy i spryt­ne paten­ty na uła­twia­nie sobie trud­ne­go życia. Jak pew­nie zauwa­ży­cie, nasz ogród i dom pro­wa­dzo­ne są tak, żeby­śmy musie­li poświę­cać im naj­mniej­szą moż­li­wą cząst­kę cza­su inten­syw­ne­go dnia. Dale­cy jeste­śmy od wykań­cza­nia wszyst­kie­go pod jakiś mniej lub bar­dziej wydu­ma­ny gust, czy styl este­tycz­ny. Wła­ści­wie jeste­śmy anty-este­tycz­ni. Jeste­śmy do bólu prak­tycz­ni i leni­wi. Takie podej­ście, prze­ja­wia­ją­ce się nie tyl­ko w ogro­dzie, ale tak­że w kuli­na­riach, higie­nie, kosme­ty­kach, prze­ro­dzi­ło się w jakiś pier­wot­ny mini­ma­lizm. Nie wyszu­ka­ny, zim­ny i nowo­cze­sny mini­ma­lizm zna­ny z żur­na­li o archi­tek­tu­rze i wnę­trzach, ale mini­ma­lizm pole­ga­ją­cy na robie­niu tyl­ko rze­czy nie­zbęd­nie potrzeb­nych, bez tra­ce­nia ener­gii na ich kolo­ro­wa­nie, upięk­sza­nie, doda­wa­nie „poli­tu­ry”. Takie podej­ście jest tym bar­dziej cie­ka­we, że obo­je, z żoną mamy wyż­sze wykształ­ce­nie jakoś tam kie­run­ko­wa­ne na odczu­wa­nie este­ty­ki. Archi­tekt i Pla­styk-kon­ser­wa­tor sztuki.

_mg_7915_cs6_srgb_agregorczyk