Własny Kawałek Raju

Własny Kawałek Raju Krystyna i Pierre Cornuet

Miesz­ka­my na wsi, na „wyspie” wśród bagien, w stu­let­nim domu. Mamy 3,26 ha grun­tu, w tym spo­rą część bagien zale­wo­wych. Oko­ło 1 ha zaj­mu­ją warzyw­ni­ki, sad, część ozdob­na oraz podwó­rze, resz­ta to łąko-laski, żywo­pło­ty i sta­wy. Sta­wy są dwa: więk­szy, natu­ral­ny, w czę­ści pod­mo­kłej, w pobli­żu stru­my­ka i dru­gi, sztucz­ny, w ogro­dzie przy domu. Las i sad osła­nia­ją nas od domi­nu­ją­cych wia­trów pół­noc­no-zachodz­nich. Zie­mię upra­wia­my bez bru­tal­nej inge­ren­cji, budu­je­my wały per­ma­kul­tu­ro­we, kom­po­sty, oraz ostat­nio – wie­że ziem­nia­cza­ne. Mamy też dwa tune­le folio­we prze­zna­czo­ne na warzy­wa cie­pło­lub­ne, głów­nie pomi­do­ry i papry­kę, ale nie tyl­ko. Sto­su­je­my sąsiedz­two roślin. Ściół­ko­wa­nie gle­by jest na porząd­ku dzien­nym, w mia­rę moż­li­wo­ści. Na gospo­dar­stwie są kury i kil­ka owiec, dostar­cza­ją nam świet­ne­go obor­ni­ka. W cie­płym sezo­nie korzy­sta­my z toa­le­ty kompostowej.
 Warzy­wa i owo­ce upra­wia­my głów­nie dla sie­bie, dążąc do samo­wy­star­czal­no­ści żywie­nio­wej, ponie­waż wiek (78 i 60 lat) nie pozwa­la nam na roz­wi­nię­cie ilo­ści upraw. Swe­go cza­su czę­sto pro­wa­dzi­łam kur­sy, np. w Aka­de­mii Bosej Sto­py, obec­nie raczej już nie wyjeż­dżam, ale orga­ni­zu­ję je u sie­bie, cza­sa­mi. Przyj­mu­je­my tak­że latem wolontariuszy.
 Nasz ogród odwie­dzi­ła kil­ka lat temu Maja w Ogro­dzie i zre­ali­zo­wa­ła u nas dwa programy.

Stro­na web: Wła­sny Kawa­łek Raju