Odczuwanie Kuli Ziemskiej Stephan Harding z książki Animate Earth

Połóż się na ple­cach na zie­mi w two­im Miej­scu Gai. Roz­luź­nij się i weź kil­ka głę­bo­kich odde­chów. Teraz poczuj cię­żar swo­je­go cia­ła jako siłę gra­wi­ta­cji cią­gną­cą cię w dół.
 Doświad­czaj tej siły jak miło­ści, jaką Zie­mia ota­cza każ­dą cząst­kę two­je­go cia­ła; miło­ści, któ­ra utrzy­mu­je cię w bez­pie­czeń­stwie i unie­moż­li­wia odpad­nię­cie w przestrzeń.

Otwórz oczy i patrz w roz­le­głe głę­bi­ny wszech­świa­ta, czu­jąc jed­no­cze­śnie ogrom naszej pla­ne­ty mat­ki na swo­ich ple­cach. Poczuj, jak przy­ci­ska cię do swe­go potęż­ne­go boku, jak trzy­ma cię i zwie­sza gło­wą w dół nad roz­le­głym kosmo­sem pod tobą bez końca.
Jak to jest wisieć do góry noga­mi; czuć głę­bię prze­strze­ni wokół, a za sobą moc­ne jak­by kle­iste przy­cią­ga­nie ziemskie?

Teraz poczuj, jak Zie­mia wygi­na się pod two­imi ple­ca­mi we wszyst­kich kie­run­kach. Poczuj jej potęż­ne kon­ty­nen­ty, roz­pię­tość jej gór, jej oce­any, jej stre­fy bie­gu­no­we pokry­te śnie­giem i lodem, jej sza­tę roślin­no­ści roz­cią­ga­ją­cą się z miej­sca, w któ­rym jesteś, w koli­sty ogrom jej nie­wia­ry­god­nie ufor­mo­wa­ne­go ciała.

Wczuj się w wiru­ją­ce prą­dy powie­trza i tań­czą­ce chmu­ry ponad jej róż­no­li­tą powierzchnią.

Wdy­chaj żywy bez­miar naszej uoso­bio­nej Ziemi.

Gdy poczu­jesz, że masz dosyć, obróć się na bok i wstań, pozo­sta­jąc w głę­bo­kiej świa­do­mo­ści życia naszej pla­ne­ty domu.

Ste­phan Har­ding Ani­ma­te Earth, tłu­ma­cze­nie Kasia Donner

Kompostella w Łopusznie woj. świetokrzyskie, Małgorzata Witczak

Pół hek­ta­ra za wsią pozy­ska­ne trzy lata temu: dwa budyn­ki, traw­nik (dużo traw­ni­ka), krza­ko­wi­sko, sta­ry sad, lasek sosno­wo-brzo­zo­wy, stru­myk, bagien­ko. Pięk­ny kon­tekst, cho­ciaż tro­chę zanie­dba­ny. Po dwóch latach remon­tów naresz­cie przy­szedł czas na pra­ce rol­ne. Dotych­cza­so­we osią­gnię­cia: grząd­ka pod­nie­sio­na wg. meto­dy Pau­la Gaut­schi (tek­tu­ra, kom­post, zręb­ki, obor­nik kurzy), przy­cię­cie sadu i dosa­dze­nie drze­wek odmian tra­dy­cyj­nych, zadar­nie­nie brze­gów traw­ni­ka bar­win­kiem, wpro­wa­dze­nie natu­ral­ne­go nawo­że­nia, kom­po­sto­wa­nia, mikoryzy.
 Na ten rok pla­nu­ję pró­bę prze­mia­ny traw­ni­ka w łąkę kwia­to­wą, szam­bo eko, dwie nowe grząd­ki pod­nie­sio­ne i dwa inspek­ty z wyko­rzy­sta­niem sta­rych drew­nia­nych okien. Zale­ży mi też na wyszu­ki­wa­niu i testo­wa­niu miej­sco­wych odmian, na począ­tek zdo­by­łam tro­chę lokal­ne­go pro­sa gier­czyc­kie­go – zoba­czy­my jak pójdzie.
 Szu­kam innych per­ma­kul­tu­ry­stów w oko­li­cy – wymia­na doświad­czeń to pod­sta­wa. I link do pamięt­ni­ka: https://ekokompostella.wordpress.com/

Gleba, kompost, ogród kurs permakultury część szósta

link na pre­zen­ta­cję: https://prezi.com/


BIBLIOGRAFIA


GRUPY FB

  • Per­ma­kul­tu­ra Kra­ków – gru­pa Fb
  • Per­ma­kul­tu­ra Poznań – gru­pa Fb
  • Per­ma­kul­tu­ra War­sza­wa – gru­pa Fb
  • Per­ma­kul­tu­ra Wro­cław – gru­pa Fb
  • Od hipotezy do teorii Gai Prekursorzy… Lovelock, Golding, Margulis oraz krytycy… – początek 3‑go rozdziału Animate Earth

    James Love­lock nie był pierw­szym naukow­cem mówią­cym o żyją­cej Zie­mi. James Hut­ton (1726−1797), jeden z ojców nowo­cze­snej geo­lo­gii, odkrył cyklicz­ną natu­rę pro­ce­sów geo­lo­gicz­nych, a jego uwa­gę zwró­cił tak­że bar­dzo sędzi­wy wiek Zie­mi. Hut­ton uwa­ża­ny jest za pierw­sze­go bada­cza, któ­ry uznał Zie­mię za super­or­ga­nizm – a ten powi­nien być bada­ny z punk­tu widze­nia fizjo­lo­gii. Z kolei Lamarck (1744−1829) twier­dził, że sens ist­nie­nia żywych orga­ni­zmów moż­na zro­zu­mieć jedy­nie wte­dy, gdy postrze­ga­ne są jako ele­ment więk­szej całości.
     Roman­ty­cy, włą­cza­jąc w to Goethe­go, pre­zen­to­wa­li bar­dzo zbli­żo­ne poglą­dy. Hum­boldt (1769−1859) pod­kre­ślał jed­ność w natu­rze, a na potrze­by swo­ich holi­stycz­nych badań nad Zie­mią wpro­wa­dził ter­min „geo­gno­za”.
     Hum­boldt postrze­gał Zie­mię jako więk­szą całość i mówił o kli­ma­cie jako jed­no­czą­cej, glo­bal­nej sile. Pisał tak­że o koewo­lu­cji życia, kli­ma­tu i sko­ru­py ziemskiej.

    W 1875 roku Edu­ard Suess opu­bli­ko­wał książ­kę The Face of the Earth, któ­rej boha­te­rem był kosmicz­ny podróż­nik odkry­wa­ją­cy powierzch­nię naszej pla­ne­ty. Suess mówił o „jed­no­ści całe­go życia” i widział Zie­mię jako zbiór kon­cen­trycz­nych warstw – litos­fe­ry, hydros­fe­ry, bios­fe­ry i atmos­fe­ry. Jego idee nie odbi­ły się jed­nak szer­szym echem – aż do cza­su, gdy rosyj­ski nauko­wiec Vla­di­mir Ver­nad­sky (1863−1945) użył poję­cia bios­fe­ry do opi­su teo­rii koewo­lu­cji życia ze śro­do­wi­skiem nieożywionym.
     Jako chło­piec Ver­nad­sky był pod sil­nym wpły­wem swe­go wuja, filo­zo­fa Yevgra­fa Mak­sy­mo­wi­cza Koro­len­ko, któ­ry twier­dził, że Zie­mia jest żywym orga­ni­zmem. To być może dopro­wa­dzi­ło Ver­nad­sky­ego do postrze­ga­nia życia jako „siły geo­lo­gicz­nej”, któ­ra jest zdol­na do poru­sza­nia mate­rii w spo­sób, jaki sama geo­lo­gia nie była­by w sta­nie. Dla Ver­nad­sky­ego pta­ki były lata­ją­cy­mi prze­kaź­ni­ka­mi fos­fo­ru i innych pier­wiast­ków che­micz­nych, w ten sam spo­sób ludz­ka tech­no­lo­gia – rozu­mia­na jako część natu­ry – zwięk­sza prze­pływ mate­rii i pier­wiast­ków poprzez struk­tu­ry Ziemi.

    Według Ver­dan­sky­ego naj­więk­szy wpływ na struk­tu­rę che­micz­ną i geo­lo­gicz­ną pla­ne­ty mają naj­mniej­sze żywe isto­ty – bak­te­rie. Drob­no­ustro­je oddzia­łu­ją na zmia­ny w sko­ru­pie ziem­skiej, jed­nak­że – cytu­jąc sło­wa pisar­ki Con­nie Bar­low – „tyl­ko isto­ty wie­lo­ko­mór­ko­we są w sta­nie poru­szyć mate­rię w spo­sób, do któ­re­go wiatr i woda nie są zdol­ne”. Ver­nad­sky nie twier­dził, że ​​Zie­mia mogła­by regu­lo­wać się samo­ist­nie. Ukuł nato­miast ter­min „bio­ge­oche­mia”, a jego idee dopro­wa­dzi­ły do rosyj­skiej kon­cep­cji eko­sys­te­mu zna­ne­go jako bio­ge­oce­no­za. Mimo wszyst­ko to jed­nak Love­lock był pierw­szym bada­czem, któ­ry wypro­wa­dził ideę samo­re­gu­lu­ją­cej się Zie­mi dale­ko poza wstęp­ne roz­wa­ża­nia jego poprzed­ni­ków i stał się pierw­szym naukow­cem piszą­cym pra­ce na temat Gai. Czy­taj dalej

    Ekopoletko i przyjaciele Stryszów

    EKOPOLETKO to gospo­dar­stwo eko­lo­gicz­ne w ser­cu malow­ni­czo poło­żo­nej wsi Stry­szów, któ­re­go dzia­łal­ność dowo­dzi, że moż­li­we jest połą­cze­nie upraw eko­lo­gicz­nych i eko­no­mii w ramach nie­wiel­kiej upra­wy powsta­łej od zera.
    Upra­wę na Eko­po­let­ku pro­wa­dzi­my w dwie oso­by, współ­pra­cu­je­my tak­że z sąsia­da­mi i lokal­ny­mi gospo­dar­stwa­mi rolnymi.
     Warzy­wa, zio­ła i prze­two­ry na bazie wła­snych upraw sprze­da­je­my bez­po­śred­nio na Tar­gu Pie­trusz­ko­wym w Kra­ko­wie, Koope­ra­ty­wie Wawel­skiej i 3 restau­ra­cjach. Współ­two­rzy­my lokal­ny sys­tem żyw­no­ści opar­ty na krót­kich, przy­ja­znych śro­do­wi­sku łań­cu­chach pro­duk­cji i dystrybucji.
     Nasza spe­cjal­ność, Mik­sy Sała­to­we (świe­że mie­szan­ki ponad 30 róż­nych odmian sałat, ziół i kwia­tów), są eko­lo­gicz­ną alter­na­ty­wą dla podob­nych pro­duk­tów dostęp­nych w super­mar­ke­tach pocho­dzą­cych z impor­tu lub upraw przemysłowych.

    Eko­po­let­ko z dro­na pod­czas warsz­ta­tów: Darek Szpak Per­ma­dven­tu­re

    WARSZTATY PROJEKTOWANIA PERMAKULTUROWEGO
    W dniach 15–18 czerwca’17 (czwar­tek-nie­dzie­la) w Eko­po­let­ko Stry­szów odby­ły się czte­ro­dnio­we Warsz­ta­ty pro­jek­to­wa­nia per­ma­kul­tu­ro­we­go, któ­re moż­na uznać za wyjąt­ko­wo uda­ne, tym bar­dziej że w trak­cie, ponad zakła­da­ny plan, uwi­docz­nił się ele­ment survi­va­lu (obec­ni wie­dzą – spa­nie na sia­nie itd. – utrud­nie­nia pod­kre­śli­ła pogo­da ogra­ni­cza­jąc suche miej­sca sie­dzą­ce i nie tyl­ko, mimo to dali­śmy radę dzię­ki pozy­tyw­nej ener­gii uczest­ni­ków, pro­wa­dzą­cych oraz Asi naszej gospodyni :)
     W takich oko­licz­no­ściach przy­ro­dy moc­nym ele­men­tem warsz­ta­tów były wykła­dy – w dru­gim dniu poja­wił się Robert Palu­siń­ski z tema­tem Dra­gon Dre­aminggłę­bo­kiej demo­kra­cji czy­li wymia­rem spo­łecz­no­ścio­wym pro­jek­to­wa­nia per­ma.. Towa­rzy­szą­cy nam w trze­cim dniu nie­ustan­ny deszcz stał się pomoc­ny w oma­wia­nym tema­cie reten­cji – budo­wa­ną minia­tur­kę w sys­te­mie Key­li­ne Design pra­wie nie trze­ba było pole­wać :) a mie­rze­nie pro­fi­lu cyr­klem pod­po­wia­da­ły zbie­ra­ją­ce się na polu kałuże :)

    zdję­cia w gale­riach Asia Bojczewska

    klip wideo: Mate­usz Ter­li­kow­ski, śpie­wa i gra na uku­le­le Aga­ta Wala

    Z desz­czu cie­szy­ły się rośli­ny, a my razem z nimi lepiąc pod dachem sto­do­ły kul­ki nasien­ne i pro­wa­dząc roz­mo­wę o nie­in­wa­zyj­nych meto­dach upra­wy, głę­bo­kiej eko­lo­gii i poli­ty­ce suwe­ren­no­ści żyw­no­ścio­wej, ety­ce i per­ma­kul­tu­rze.. Co waż­niej­sze, uda­ło nam się wspól­nie poma­rzyć w krę­gu Dra­gontal­king stick’iem.. To nie­wąt­pli­wie naj­moc­niej­szy ele­ment warsz­ta­tów: łącze­nie nas w jed­nej idei i prak­ty­ce permakultury.
     Dzię­ku­ję Wam za obec­ność i wyro­zu­mia­łość. Ben

    LISTA UCZESTNICZEK/ÓW w Eko­po­let­ko Stry­szów (pod­kre­śle­nie zna­czy ukoń­cze­nie warsz­ta­tów i świa­dec­two z zie­lo­nym paskiem :) Czy­taj dalej

    Nowina pod Wrocławiem

    Nowi­na to nie­wiel­ka wieś malow­ni­czo poło­żo­na w obrę­bie Wzgórz Strze­liń­skich, 60 km na połu­dnie od Wro­cła­wia. Wieś, gdzie koń­czy się asfalt a dro­ga przez pola pro­wa­dzi dalej do lasów.

    W prze­ci­wień­stwie do innych oko­licz­nych wsi, Nowi­na stop­nio­wo się zalud­nia. Opusz­czo­ne, ponie­miec­kie domy zysku­ją nowych miesz­kań­ców i tym samym, nowe życie. Małe pola upraw­ne i nie­użyt­ki prze­mie­nia­ją się w sie­dli­ska. Stoi już dom z kost­ki sło­mia­nej, drew­nia­ny dom z Rumu­nii cze­ka na zło­że­nie, sta­re domy są w cią­głym pro­ce­sie remon­tów. Poja­wia­ją się nowi ludzie, rodzi­ny, nowe idee. Łączy nas chęć życia wśród takich jako­ści, jakich nie uda­ło nam się odna­leźć w mia­stach – bycia na co dzień bli­sko natu­ry, podą­ża­nia za jej ryt­ma­mi; budo­wa­nia rela­cji mię­dzy­ludz­kich, jakie są moż­li­we tyl­ko w małych spo­łecz­no­ściach, z dala od ośrod­ków miejskich.
    Każ­dy na swój spo­sób zaczy­na zakła­dać wła­sny ogród, nawet, jeśli pier­wot­nie nie to było priorytetem.
     W Nowi­nie spo­ty­ka­ją się dwa świa­ty – tra­dy­cyj­ni gospo­da­rze, któ­rzy żyją z upra­wy pola kla­sycz­ny­mi meto­da­mi i z przy­do­mo­wej hodow­li zwie­rząt oraz sza­leń­cy z mia­sta, któ­rzy wie­rzą, że moż­na ina­czej, i jak na razie im się to udaje…

    Gospo­dar­stwo agro­tu­ry­stycz­ne Jur­ka Tra­wiń­skie­go, eko­rol­ni­ka i podróż­ni­ka, od wie­lu lat przy­cią­ga tu ludzi ze wszyst­kich stron, szu­ka­ją­cych odpo­czyn­ku od codzien­no­ści. Jurek upra­wia dynie, porzecz­ki, aro­nię, dzi­ką różę i agrest, hodu­je kozy i opie­ku­je się sta­dem pół­dzi­ko żyją­cych koni. Sprze­da­je dynie, prze­two­ry z owo­ców, kozie mle­ko i twa­róg, ofe­ru­je noc­leg w ory­gi­nal­nych prze­strze­niach – odre­mon­to­wa­na sto­do­ła, bara­ko­wo­zy – i kon­ne spa­ce­ry po lasach. W jego gospo­dar­stwie czę­sto odby­wa­ją się kon­cer­ty, wysta­wy, warsz­ta­ty i spek­ta­kle teatralne..

    W gospo­dar­stwo Jur­ka i wsi Nowi­nie w dniach 3–6 sierpnia’17 odby­ły się trzy­dnio­we Warsz­ta­ty Pro­jek­to­wa­nia Per­ma­kul­tu­ro­we­goponi­żej foto­re­la­cja dzię­ki Mag­da­le­na Gór­ska – eKo­da­ma ↓ Czy­taj dalej

    Gospodarstwo Ekologiczne FOHAT Izabela i Leszek Walczak, Janówka koło Malborka

    Gospo­dar­stwo jest poło­żo­ne 10 km od Mal­bor­ka, w kie­run­ku Elblą­ga, bli­sko rze­ki Nogat.
     Od 25 lat posia­da­my (co roku odna­wia­ny) sta­tus ate­sto­wa­ne­go gospo­dar­stwa eko­lo­gicz­ne­go. Upra­wia­my moż­li­wie sze­ro­ki asor­ty­ment warzyw i owo­ców na sprze­daż do Trój­mia­sta. Pro­wa­dzi­my też prze­twór­stwo, głów­nie kiszon­ki: ogór­ki, kapu­sta. Tuż przy scho­dach domu są dwie spi­ra­le per­ma­kul­tu­ro­we; jed­na zio­ło­wa, dru­ga kwia­to­wa. Za nimi w pierw­szej stre­fie jest 1000 m² pod osło­na­mi. W dru­giej stre­fie warzyw­ne upra­wy grun­to­we, poziom­ki, a na wałach tru­skaw­ki. W dal­szej stre­fie jest tra­dy­cyj­ny sad jabło­nio­wy, któ­ry tej wio­sny 2017 będzie powięk­szo­ny o gru­sze, śliw­ki, wiśnie, cze­re­śnie. Pla­nu­je­my tak­że więk­szą upra­wę ziół. Wko­ło po gra­ni­cach gospo­dar­stwa rośnie ponad 20-let­ni żywo­płot ały­czo­wy. Uży­wa­my w gospo­dar­stwie 4 rodza­je wody: z wodo­cią­gu do celów byto­wych, ze stud­ni na tune­le folio­we i w mia­rę potrze­by w polu, z bio­lo­gicz­nej oczysz­czal­ni przy­do­mo­wej i z desz­czów­ki – głównie
    do roz­sad. Od wio­sny 2016 jest też zało­żo­na insta­la­cja foto­wol­ta­icz­na o mocy 4 kW. Zawsze inte­re­so­wa­ły nas głęb­sze rela­cje z przy­ro­dą, pier­wot­ne kul­tu­ry, róż­ne reli­gie, tera­pie natu­ral­ne, wegetarianizm.

    Z pozdro­wie­nia­mi Leszek Walczak
    Janów­ka 10, 88–220 Sta­re Pole, kom. 608 415 068, e‑mail: fohat@wp.pl