Wieża Jungowska. Właśnie usłyszałem o tym, że Jung zbudował tę wieżę. Ponieważ zanim wyszukałem w internecie jak ona wyglądała, wyobraziłem sobie, że gdybym sam miał budować podobną wieżę, co właściwie w jakimś sensie mentalnym od jakiegoś czasu robię niezależnie, miałem w myślach moją wieżę, którą bym zbudował na działce ROD. Ogólnie chodzi o to, że w ogródku działkowym mam prawo wybudować budowlę o wysokości 4 m ewentualnie jako spadzisty dach to 5 m, u mnie musiałaby ona przylegać do altany więc nie byłaby to wolnostojąca wieża. Może najpierw napiszę jak sobie tę wieże wyobraziłem, a następnie o moim projekcie, który udało mi się zrealizować.
Symbolicznie to byłaby oczywiście wieża z kości słoniowej, ze schodami wiodącymi w świat nadzmysłowy. Architektonicznie i materialnie to miałaby być rotunda, wewnętrznie jedno pomieszczenie piwniczne, druga kondygnacja jako miejsce medytacji, trzecia kondygnacja byłaby otwarta na gwiaździste niebo, do 5 metrów wysokości tyle ile da się wybudować zgodnie z przepisami o ROD. Więc jako obserwatorium astronomiczne miałby służyć otoczony murem płaski dach wieży, z murem sięgającym do ramion. Myślę, że wewnętrzna średnica mogłaby mieć 3 metry z murem na trzy cegły to byłoby razem 3.6 m, wysokość 4 m i 1.7 m głębokość piwnicy. Po środku na dachu wieży umieściłbym kolumnę kamienną o średnicy 60 cm. Wszystko oczywiście murowane, z cegieł albo z betonu. Dwa stropy wylane z betonu, od parteru drzwi z łukiem, w pomieszczeniu okno z łukiem, piwnica bez okna. Dla celów obserwacji astronomicznych coś w rodzaju rozmontowywanego szkieletu parasola aby rozwiesić plandekę zabezpieczającą sprzęt astronomiczny przed rosą w nocy.
Osobiście parę lat temu stworzyłem sobie obserwatorium astronomiczne na dachu altany, co uczyniłem poprzez wylanie betonowego stropu i wykonanie otwieranego dachu. Nie prowadzę obserwacji przez teleskop czy refraktor ale interesują mnie pomiary kątów wykonywane przy pomocy odpowiednich instrumentów oraz rachunki astronomiczne.
Obecnie prowadzę badania nad astrologią herbalną w duchu Paracelsusa. Oglądanie ciał niebieskich sprzyja kontemplacji. Gwiazdy mienią się światłem z innego świata, nie jest to znane z naszego świata światło ale coś jak blask złota albo szlachetnych kamieni. Staram się żyć w duchu Pitagorasa.
Najważniejsza myśl z jaką chciałbym się tutaj podzielić to jest naturalne połączenie wieży jungowskiej z obserwatorium astronomicznym. Wydaje mi się, że u Junga w Bollingen chyba nie było obserwatorium astronomicznego.
#Objazdowy Kurs permakultury: proszę zwrócić uwagę na proces tworzenia domu, forma otwarta i rozwój osobisty (indywiduacja – integracja na poziomie psychologii głębi – archetypów i symboli)
Wieża Jungowska. Właśnie usłyszałem o tym, że Jung zbudował tę wieżę. Ponieważ zanim wyszukałem w internecie jak ona wyglądała, wyobraziłem sobie, że gdybym sam miał budować podobną wieżę, co właściwie w jakimś sensie mentalnym od jakiegoś czasu robię niezależnie, miałem w myślach moją wieżę, którą bym zbudował na działce ROD. Ogólnie chodzi o to, że w ogródku działkowym mam prawo wybudować budowlę o wysokości 4 m ewentualnie jako spadzisty dach to 5 m, u mnie musiałaby ona przylegać do altany więc nie byłaby to wolnostojąca wieża. Może najpierw napiszę jak sobie tę wieże wyobraziłem, a następnie o moim projekcie, który udało mi się zrealizować.
Symbolicznie to byłaby oczywiście wieża z kości słoniowej, ze schodami wiodącymi w świat nadzmysłowy. Architektonicznie i materialnie to miałaby być rotunda, wewnętrznie jedno pomieszczenie piwniczne, druga kondygnacja jako miejsce medytacji, trzecia kondygnacja byłaby otwarta na gwiaździste niebo, do 5 metrów wysokości tyle ile da się wybudować zgodnie z przepisami o ROD. Więc jako obserwatorium astronomiczne miałby służyć otoczony murem płaski dach wieży, z murem sięgającym do ramion. Myślę, że wewnętrzna średnica mogłaby mieć 3 metry z murem na trzy cegły to byłoby razem 3.6 m, wysokość 4 m i 1.7 m głębokość piwnicy. Po środku na dachu wieży umieściłbym kolumnę kamienną o średnicy 60 cm. Wszystko oczywiście murowane, z cegieł albo z betonu. Dwa stropy wylane z betonu, od parteru drzwi z łukiem, w pomieszczeniu okno z łukiem, piwnica bez okna. Dla celów obserwacji astronomicznych coś w rodzaju rozmontowywanego szkieletu parasola aby rozwiesić plandekę zabezpieczającą sprzęt astronomiczny przed rosą w nocy.
Osobiście parę lat temu stworzyłem sobie obserwatorium astronomiczne na dachu altany, co uczyniłem poprzez wylanie betonowego stropu i wykonanie otwieranego dachu. Nie prowadzę obserwacji przez teleskop czy refraktor ale interesują mnie pomiary kątów wykonywane przy pomocy odpowiednich instrumentów oraz rachunki astronomiczne.
Obecnie prowadzę badania nad astrologią herbalną w duchu Paracelsusa. Oglądanie ciał niebieskich sprzyja kontemplacji. Gwiazdy mienią się światłem z innego świata, nie jest to znane z naszego świata światło ale coś jak blask złota albo szlachetnych kamieni. Staram się żyć w duchu Pitagorasa.
Najważniejsza myśl z jaką chciałbym się tutaj podzielić to jest naturalne połączenie wieży jungowskiej z obserwatorium astronomicznym. Wydaje mi się, że u Junga w Bollingen chyba nie było obserwatorium astronomicznego.
piękna wizja. powodzenia