Kontekst

Od hipotezy do teorii Gai Prekursorzy… Lovelock, Golding, Margulis oraz krytycy… – początek 3‑go rozdziału Animate Earth

James Love­lock nie był pierw­szym naukow­cem mówią­cym o żyją­cej Zie­mi. James Hut­ton (1726−1797), jeden z ojców nowo­cze­snej geo­lo­gii, odkrył cyklicz­ną natu­rę pro­ce­sów geo­lo­gicz­nych, a jego uwa­gę zwró­cił tak­że bar­dzo sędzi­wy wiek Zie­mi. Hut­ton uwa­ża­ny jest za pierw­sze­go bada­cza, któ­ry uznał Zie­mię za super­or­ga­nizm – a ten powi­nien być bada­ny z punk­tu widze­nia fizjo­lo­gii. Z kolei Lamarck (1744−1829) twier­dził, że sens ist­nie­nia żywych orga­ni­zmów moż­na zro­zu­mieć jedy­nie wte­dy, gdy postrze­ga­ne są jako ele­ment więk­szej całości.
 Roman­ty­cy, włą­cza­jąc w to Goethe­go, pre­zen­to­wa­li bar­dzo zbli­żo­ne poglą­dy. Hum­boldt (1769−1859) pod­kre­ślał jed­ność w natu­rze, a na potrze­by swo­ich holi­stycz­nych badań nad Zie­mią wpro­wa­dził ter­min „geo­gno­za”.
 Hum­boldt postrze­gał Zie­mię jako więk­szą całość i mówił o kli­ma­cie jako jed­no­czą­cej, glo­bal­nej sile. Pisał tak­że o koewo­lu­cji życia, kli­ma­tu i sko­ru­py ziemskiej.

W 1875 roku Edu­ard Suess opu­bli­ko­wał książ­kę The Face of the Earth, któ­rej boha­te­rem był kosmicz­ny podróż­nik odkry­wa­ją­cy powierzch­nię naszej pla­ne­ty. Suess mówił o „jed­no­ści całe­go życia” i widział Zie­mię jako zbiór kon­cen­trycz­nych warstw – litos­fe­ry, hydros­fe­ry, bios­fe­ry i atmos­fe­ry. Jego idee nie odbi­ły się jed­nak szer­szym echem – aż do cza­su, gdy rosyj­ski nauko­wiec Vla­di­mir Ver­nad­sky (1863−1945) użył poję­cia bios­fe­ry do opi­su teo­rii koewo­lu­cji życia ze śro­do­wi­skiem nieożywionym.
 Jako chło­piec Ver­nad­sky był pod sil­nym wpły­wem swe­go wuja, filo­zo­fa Yevgra­fa Mak­sy­mo­wi­cza Koro­len­ko, któ­ry twier­dził, że Zie­mia jest żywym orga­ni­zmem. To być może dopro­wa­dzi­ło Ver­nad­sky­ego do postrze­ga­nia życia jako „siły geo­lo­gicz­nej”, któ­ra jest zdol­na do poru­sza­nia mate­rii w spo­sób, jaki sama geo­lo­gia nie była­by w sta­nie. Dla Ver­nad­sky­ego pta­ki były lata­ją­cy­mi prze­kaź­ni­ka­mi fos­fo­ru i innych pier­wiast­ków che­micz­nych, w ten sam spo­sób ludz­ka tech­no­lo­gia – rozu­mia­na jako część natu­ry – zwięk­sza prze­pływ mate­rii i pier­wiast­ków poprzez struk­tu­ry Ziemi.

Według Ver­dan­sky­ego naj­więk­szy wpływ na struk­tu­rę che­micz­ną i geo­lo­gicz­ną pla­ne­ty mają naj­mniej­sze żywe isto­ty – bak­te­rie. Drob­no­ustro­je oddzia­łu­ją na zmia­ny w sko­ru­pie ziem­skiej, jed­nak­że – cytu­jąc sło­wa pisar­ki Con­nie Bar­low – „tyl­ko isto­ty wie­lo­ko­mór­ko­we są w sta­nie poru­szyć mate­rię w spo­sób, do któ­re­go wiatr i woda nie są zdol­ne”. Ver­nad­sky nie twier­dził, że ​​Zie­mia mogła­by regu­lo­wać się samo­ist­nie. Ukuł nato­miast ter­min „bio­ge­oche­mia”, a jego idee dopro­wa­dzi­ły do rosyj­skiej kon­cep­cji eko­sys­te­mu zna­ne­go jako bio­ge­oce­no­za. Mimo wszyst­ko to jed­nak Love­lock był pierw­szym bada­czem, któ­ry wypro­wa­dził ideę samo­re­gu­lu­ją­cej się Zie­mi dale­ko poza wstęp­ne roz­wa­ża­nia jego poprzed­ni­ków i stał się pierw­szym naukow­cem piszą­cym pra­ce na temat Gai. Czy­taj dalej

Odnajdywanie Miejsca Gai Stephan Harding z książki Animate Earth

Gaja,
Mat­ka wszystkiego,
Podstawa,
Ta, któ­ra jest Najstarsza…

Powi­nie­nem śpie­wać Zie­mi. Ona kar­mi wszyst­ko na świecie!
Kim­kol­wiek jesteś, ty, któ­ry stą­pasz po jej świę­tej glebie,
ty, któ­ry prze­miesz­czasz się po mor­skich ścież­kach oceanu,
ty, któ­ry latasz w prze­stwo­rzach, to Ona zawsze będzie
Tą, któ­ra cię żywi swym bogactwem.
 Hezjod. Inwo­ka­cja Ziemi

Jed­ną z naj­lep­szych rze­czy, jaką możesz zro­bić, by roz­wi­jać umie­jęt­ność odczu­wa­nia Życia, jest zna­le­zie­nie spe­cjal­ne­go miej­sca poza domem, do któ­re­go możesz uda­wać się regu­lar­nie, by łączyć się z żyją­cą Zie­mią (ani­ma­te Earth). Jeśli miesz­kasz w mie­ście, to może być twój ogród lub podwó­rze. Jeśli nato­miast miesz­kasz na wsi, na pew­no znaj­dziesz wie­le inspi­ru­ją­cych miejsc w nie­da­le­kim sąsiedz­twie. Gdzie­kol­wiek jesteś, two­im zada­niem jest zna­le­zie­nie miej­sca, w któ­rym możesz spę­dzić czas, eks­plo­ru­jąc i pogłę­bia­jąc rela­cję ze wspa­nia­łym ist­nie­niem, jakim jest nasza planeta.
 W trak­cie poszu­ki­wa­nia swo­je­go wyjąt­ko­we­go Miej­sca Gai, pozwól sobie na to, by pro­wa­dzi­ły Cię zmy­sły, uczu­cia i intu­icja; rozu­mo­wa­nie odłóż na bok. Będziesz wie­dzieć, że to wła­ści­we miej­sce, jeśli wywo­łu­je w tobie dogłęb­ne odczu­cie przy­jem­no­ści (albo uczu­cie nie­prze­par­te­go pięk­na), kie­dy two­je zmy­sły zosta­ją wpra­wio­ne w zdu­mie­nie nie­zwy­kłym pięk­nem tej prze­strze­ni. Znajdź miej­sce, w któ­rym czu­jesz się kom­for­to­wo i zasta­nów się, jak prze­ma­wia do two­jej intu­icji – czy jest tam obec­na tajem­ni­cza „aura”, któ­ra spra­wia, że czu­jesz połą­cze­nie z psy­che (duszą) prze­strze­ni, czy czu­jesz jej żywą obecność?
 Teraz możesz zasta­no­wić się, czy będzie to miej­sce łatwo dostęp­ne, czy nie nazbyt odle­głe na regu­lar­ne wizy­ty, czy wystar­cza­ją­co ciche i intym­ne. W koń­cu przyj­rzyj się, jakie­go rodza­ju ubrań i obu­wia będziesz potrze­bo­wać, by zacho­wać kom­fort i spokój?
 Roz­wi­jaj rela­cję z two­ją Prze­strze­nią Gai, odwie­dza­jąc ją regu­lar­nie – pozwól jej komu­ni­ko­wać się poprzez sub­tel­ne infor­ma­cje zawar­te w kolo­rze, zapa­chu, sma­ku, doty­ku, dźwię­ku. Kie­dy tyl­ko miej­sce oswoi się z tobą, naucz się z nim roz­ma­wiać, sta­ra­jąc się odbie­rać jego dys­kret­ne prze­ka­zy, tak jak­by była to kon­wer­sa­cja z bli­skim przy­ja­cie­lem czy przy­ja­ciół­ką. Dobrze jest posia­dać kil­ka takich miejsc – nie­któ­re mogą być mniej dzi­kie, poło­żo­ne bli­żej domu, inne poło­żo­ne dale­ko – prze­zna­czo­ne na dłuż­sze wizy­ty i cało­noc­ny kon­takt w świe­tle gwiazd.

Z wiecz­nej pust­ki Gaja tań­czy­ła naprzód i roz­ko­ły­sa­ła się w wiru­ją­cą kulę. For­mo­wa­ła góry wzdłuż swo­je­go krę­go­słu­pa, doli­ny w zagłę­bie­niach swo­je­go cia­ła. Rytm wzgórz i roz­cią­ga­ją­cych się rów­nin podą­żał za jej kon­tu­ra­mi. Ze swej gorą­cej wil­go­ci roz­nie­ci­ła iskrę deli­kat­ne­go desz­czu, któ­ry odży­wił jej powierzch­nię i prze­po­ił życiem.
 Przed­ho­me­ryc­ki mit o Gai

Ste­phan Har­ding Ani­ma­te Earth, tłu­ma­cze­nie Kasia Donner

Aktywne patrzenie Stephan Harding z książki Animate Earth

Unieś wygod­nie mały kamyk w dło­ni i spró­buj utrzy­mać go w tym samym poło­że­niu przez cały czas trwa­nia ćwi­cze­nia. Roz­luź­nij się i oddal od sie­bie myśl o osią­gnię­ciu jakie­goś celu. Teraz przyj­rzyj się powo­li poszcze­gól­nym czę­ściom powierzch­ni kamie­nia. Zwróć uwa­gę na wszyst­kie sub­tel­ne róż­ni­ce w jego kolo­rze i tek­stu­rze, przyj­rzyj się wszyst­kim zadra­pa­niom i zna­kom, każ­de­mu zaka­mar­ko­wi i wgłę­bie­niu. Obser­wuj w ten spo­sób kamień przez oko­ło 30 sekund do minu­ty, następ­nie zamknij oczy…
 Teraz, przez oko­ło minu­tę, przy­po­mnij sobie to, co przed chwi­lą widzia­łæś, tak przej­rzy­ście jak to tyl­ko moż­li­we, spró­buj wydo­być z pamię­ci jak naj­wię­cej szcze­gó­łów. Następ­nie oddal od sie­bie ten obraz i po pro­stu nie rób nic przez kil­ka sekund.
 Otwórz oczy i spójrz na kamień jako na całość, bez zwra­ca­nia uwa­gi na żaden szcze­gół. Zobacz kamień jako spój­ny i jed­no­li­ty feno­men. Pozwól oddy­chać temu odczu­ciu kamie­nia jako zja­wi­sku wszech­no­ści w sobie, wszech­by­tu, bez zasta­na­wia­nia się nad tym, czym jest ta cał­ko­wi­tość lub ana­li­zy spo­so­bu jej odczu­wa­nia w tym wła­śnie momen­cie. Podob­nie jak przed­tem, sku­piaj uwa­gę na tym doświad­cze­niu przez oko­ło 30 sekund do minuty.
 Teraz zamknij oczy i wzro­kiem umy­słu wyobra­żaj sobie kamień jako całość przez oko­ło minu­tę. Następ­nie oddal od sie­bie ten obraz.
 Powta­rzaj ten cykl przez oko­ło 15 minut, po czym wejdź w stan cichej medytacji.
 Czy były jakieś róż­ni­ce mię­dzy tymi dwo­ma spo­so­ba­mi patrzenia?

Ste­phan Har­ding Ani­ma­te Earth, tłu­ma­cze­nie Kasia Donner

Inhabit A Permaculture Perspective

Ele­ganc­ko zre­ali­zo­wa­ny film pro­pa­gan­do­wy (w dobrym sen­sie sło­wa). Film moż­na obej­rzeć w cało­ści z pol­ski­mi napi­sa­mi. Został prze­tłu­ma­czo­ny w ramach pro­jek­tu Dla Kli­ma­tu Pol­skiej Ziel­nej Sie­ci. Poni­żej trailer

obsa­da: http://inhabitfilm.com/cast/

Naturalne budownictwo Lokalne, biodegradowalne materiały budowlane

domy_z_p

Domy natu­ral­ne, na przy­kład z gli­ny i sło­my koja­rzą się zazwy­czaj z lepian­ka­mi, fakt czę­sto natu­ral­nie budu­je się w sty­lu „hob­bi­ta”, ale nie zawsze, cie­ka­wym przy­kła­dem jest natu­ral­ny dom w Sude­tach z drew­na, gli­ny, sło­my i konopii…
 Tech­ni­kę natu­ral­ne­go budo­wa­nia moż­na poznać na warsz­ta­tach na przy­kład w Bor­szy­cach. Warsz­ta­tów w sezo­nie orga­ni­zo­wa­nych jest spo­ro – wystar­czy śle­dzić stro­nę Cohabitat ↓

poni­żej ↓ eks­tre­mal­na meto­da budo­wa­nia z epo­ki kamie­nia łupa­ne­go, cie­ka­wy mate­riał poglą­do­wy, polecam.

Kontrkultura perma… rewolucja

Pema­kul­tu­rę, poza kla­sycz­ny­mi źró­dła­mi, moż­na wypro­wa­dzić z kontr­kul­tu­ry lat sie­dem­dzie­sią­tych 1)↓, wska­zu­je na to cho­ciaż­by czas powsta­nia ruchu, jak rów­nież jego cha­rak­ter. Zre­ali­zo­wa­ny w 2012 roku w Por­tu­ga­lii film Per­ma­cul­tu­re – join the r‑evolution (poni­żej) dobrze ilu­stru­je zjawisko.

Oglą­da­jąc ten fil­mik przy­po­mi­na się kul­to­wy Easy Rider, a dokład­nie frag­ment w któ­rym boha­te­ro­wie na moto­cy­klach docie­ra­ją do hip­pi­sow­skiej wio­ski… teatr, muzy­ka, taniec i śpiew. Natu­ra, kontrkultura…
 Miesz­kań­cy „easy-ride­ro­wej” hip­pi-wio­ski sta­ra­li się być samo­wy­star­czal­ni, widać jed­nak, że nie zna­li jesz­cze zasad per­ma­kul­tu­ry – sie­jąc ziar­no na wyschnię­tą zie­mię powin­ni przy­naj­mniej sto­so­wać meto­dę kulek z gli­ny Masa­no­bu Fuku­oka :-). W 1969 roku, kie­dy krę­co­no „Swo­bod­ne­go jeźdź­ca”, prak­tycz­ne roz­wią­za­nia per­ma­kul­tu­ro­we nie były zna­ne, a książ­ka mistrza Fuku­oka The One-straw Revo­lu­tion nie ist­nia­ła po angiel­sku. Nie tak jak obecnie. 

Refe­ren­ces
1 zbież­ność nazw moim zda­niem nieprzypadkowa