nowości

Cohousing

Coho­usingis a type of inten­tio­nal com­mu­ni­ty com­po­sed of pri­va­te homes sup­ple­men­ted by sha­red faci­li­ties. The com­mu­ni­ty is plan­ned, owned and mana­ged by the resi­dents – who also sha­re acti­vi­ties which may inc­lu­de cooking, dining, child care, gar­de­ning, and gover­nan­ce of the com­mu­ni­ty. Com­mon faci­li­ties may inc­lu­de a kit­chen, dining room, laun­dry, child care faci­li­ties, offi­ces, inter­net access, guest rooms, and recre­atio­nal features.
 Wię­cej wiki­pe­dia.

Poni­żej ↓ wszyst­kie posty ozna­czo­ne tagiem:

Ekofeminizm

Eko­fe­mi­nizmruch, któ­re­go zwo­len­ni­cy są prze­ko­na­ni, że opre­syj­ne zacho­wa­nia wobec kobiet mają to samo źró­dło co destruk­cyj­ne trak­to­wa­nie śro­do­wi­ska naturalnego…
 Wię­cej wiki­pe­dia.

Poni­żej ↓ wszyst­kie posty ozna­czo­ne tagiem:

Bioregionalizm

Bio­re­gio­na­lizmruch spo­łecz­no-kul­tu­ro­wy wywo­dzą­cy się z alter­na­tyw­ne­go śro­do­wi­ska hipi­sów w Sta­nach, któ­rzy w latach 70 prze­ciw­sta­wia­li się kul­tu­rze maso­wej i two­rzy­li tzw. kontr­kul­tu­rę szu­ka­jąc spo­so­bów powro­tu do korze­ni, har­mo­nij­ne­go współ­ist­nie­nia z przy­ro­dą, zgod­ne­go z jej ryt­mem i pra­wa­mi. Po Dniu Zie­mi w 1970 roku waż­nym ele­men­tem tego nur­tu sta­ło się dzia­ła­nie na rzecz ochro­ny przy­ro­dy bioregionów.
 Okre­śle­nie bio­re­gion zosta­ło uży­te po raz pierw­szy przez kana­dyj­skie­go poetę Alla­na van New­kirk w 1973 roku. Ozna­cza obszar wyzna­czo­ny przez natu­ral­ne for­my przy­ro­dy: pasma gór­skie, doli­ny rzecz­ne – gra­ni­ce nie­za­leż­ne od podzia­łu admi­ni­stra­cyj­ne­go czy poli­tycz­ne­go. Bio­re­gio­ny nie sta­no­wią wyod­ręb­nio­nych jed­no­stek, a two­rzą mozai­kę zacho­dzą­cych na sie­bie i prze­ni­ka­ją­cych się elementów.
 Wyróż­ni­kiem dane­go bio­re­gio­nu (obsza­ru) jest przy­ro­da, fau­na, flo­ra, rzeź­ba tere­nu, kli­mat, budo­wa geo­lo­gicz­na oraz czło­wiek z jego tra­dy­cją, zwy­cza­ja­mi, kul­tu­rą. Bio­re­gio­na­lizm kła­dzie nacisk na two­rze­nie wię­zi pomię­dzy miesz­kań­ca­mi bio­re­gio­nu a śro­do­wi­skiem natu­ral­nym, ich utoż­sa­mia­nie się z poza­ludz­ki­mi for­ma­mi życia i nie­do­pusz­cza­nie do nad­mier­nej eks­plo­ata­cji przy­ro­dy. Bio­re­gio­na­lizm zakła­da pro­wa­dze­nie przez ludzi zamiesz­ku­ją­cych dany bio­re­gion takiej dzia­łal­no­ści gospo­dar­czej, któ­ra nie zakłó­ca rów­no­wa­gi biologicznej.
 Bio­re­gio­na­lizm prze­ciw­sta­wia kon­sump­cyj­ne­mu sty­lo­wi życia i jego uni­fi­ka­cji, nato­miast wspie­ra utoż­sa­mie­nie czło­wie­ka z miej­scem zamiesz­ka­nia, współ­ist­nie­nie z przy­ro­dą i tra­dy­cją, co znaj­du­je prze­jaw w emo­cjo­nal­nym sto­sun­ku do miej­sca, dostrze­ga­niu jego pięk­na. Miej­sce zamiesz­ka­nia trak­to­wa­ne jest jako „dom”, któ­ry wykra­cza poza obszar budyn­ku i obej­mu­je całe otocznie.
 Bio­re­gio­na­lizm jest jed­nym z czte­rech ruchów spo­łecz­no-filo­zo­ficz­nych, któ­re moż­na okre­ślić jako ruchy „eko­lo­gii rady­kal­nej” – pozo­sta­łe trzy to głę­bo­ka eko­lo­gia, eko­fe­mi­nizm i eko­lo­gia społeczna…
 Źró­dło: wiki­pe­dia – wię­cej.

Poni­żej ↓ wszyst­kie posty ozna­czo­ne tagiem:

Architektura wernakularna

Archi­tek­tu­ra wer­na­ku­lar­nautoż­sa­mia­na czę­sto z archi­tek­tu­rą ludo­wą albo tra­dy­cyj­ną, ozna­cza sztu­kę budo­wa­nia sil­nie osa­dzo­ną w lokal­nej tra­dy­cji, two­rzo­ną przez miej­sco­wych budow­ni­czych. Z regu­ły do budo­wy wyko­rzy­sty­wa­ne są dostęp­ne na miej­scu mate­ria­ły budow­la­ne, co wpły­wa na tech­ni­kę budo­wy i spo­sób wykoń­cze­nia. Wśród mate­ria­łów tych są m.in. drew­no, zie­mia, nawet śnieg (igloo, mur pru­ski, cor­dwo­od). Budyn­ki dosto­so­wa­ne są do panu­ją­cych na danym obsza­rze warun­ków i potrzeb użytkowników…
 Wię­cej, ency­klo­pe­dia archi­tek­tu­ry, archirama.pl

Poni­żej ↓ wszyst­kie posty ozna­czo­ne tagiem:

Eko-zrównoważona osada Platon, fragment REPUBLIKI (PAŃSTWA)

…naprzód zasta­nów­my się – mówi Sokra­tes – w jaki spo­sób będą czas spę­dza­li ludzie, któ­rzy się tak urzą­dzi­li. Pobu­do­wa­li sobie domy, nie­praw­daż? Poży­wie­nie będą robi­li i wino, i ubra­nia, i buty. Latem będą prze­waż­nie pra­co­wa­li nago i boso, a zimą odzia­ni i obu­ci jak nale­ży. Żywić się będą robiąc z jęcz­mie­nia kru­py, a z psze­ni­cy mąkę. Jed­no będą goto­wać, a z dru­gie­go cia­sto robić i dosko­na­łe plac­ki, i chle­by na jakichś trzcin­kach albo na czy­stych liściach będą poda­wa­li. Będą leże­li na pod­ściół­kach usła­nych z wikli­ny, z powo­ju i mir­tu. Będą sobie uży­wa­li, a dzie­ci przy nich też, będą potem popi­ja­li wino, wień­ce mając na gło­wach i śpie­wa­jąc na chwa­łę bożą, i roz­kosz­nie będą obco­wa­li z sobą, nie robiąc dzie­ci ponad stan, bo będą się bali ubó­stwa albo wojny.
 A Glau­kon pod­chwy­tu­je i powia­da: – Malu­jesz tę ucztę, a zda­je się, że nie dajesz tym ludziom nic do chle­ba 1)↓.
 — Praw­dę mówisz – odpar­łem. – Zapo­mnia­łem, że będą też mie­li coś do chle­ba. Sól oczy­wi­ście i oliw­ki, i ser, i cebu­lę, i sała­ty; jak to na wsi, będą sobie goto­wa­li. I chy­ba deser im poda­my; tro­chę fig, gro­chu, bobu, mir­to­we jagód­ki i żołę­dzie będą pie­kli w popie­le, popi­ja­jąc w mia­rę. W ten spo­sób pędząc życie w poko­ju – i w zdro­wiu, natu­ral­nie – będą umie­ra­li w póź­nej sta­ro­ści i takie same życie prze­ka­żą swo­im potom­kom.  Czy­taj dalej

Refe­ren­ces
1 „I byli­by szczę­śli­wi na wie­ki, gdy­by się chcie­li zawsze zado­wa­lać tym, co mają pod ręką w przy­ro­dzie. Nie­ste­ty, ode­zwać się w nich musi potrze­ba zbyt­ku, któ­ra się pod­czas roz­mo­wy odzy­wa w Glau­ko­nie, a ta pro­wa­dzi do cho­ro­by u jed­no­stek i pod­ko­pu­je zdro­wie pań­stwa. Pań­stwo się zalud­niać zaczy­na tłu­mem ludzi „nie­po­trzeb­nych”, jak łow­cy, arty­ści, kosme­ty­cy, kucha­rze, świ­nia­rze lub lekarze.
 Tro­chę to uwiel­bie­nie do pry­mi­ty­wu przy­po­mi­na Rous­se­au, a tro­chę idee gło­szo­ne w pew­nych zakła­dach przy­ro­do­lecz­ni­czych…” – Wła­dy­sław Witwic­ki – komen­tarz pisa­ny w 1948 -.-

biodynamika notka wstępna

Rol­nic­two bio­dy­na­micz­nerodzaj rol­nic­twa eko­lo­gicz­ne­go opie­ra­ją­cy się na bio­dy­na­mi­ce – dzie­dzi­nie wie­dzy z pogra­ni­cza astro­no­mii, antro­po­zo­fii. Począt­ki rol­nic­twa bio­dy­na­micz­ne­go się­ga­ją począt­ków XX w., a za jego twór­cę uzna­je się Rudol­fa Steinera.
 W rol­nic­twie bio­dy­na­micz­nym zwra­ca się uwa­gę na oddzia­ły­wa­nie kosmo­su; sto­su­je się spe­cjal­ne pre­pa­ra­ty bio­dy­na­micz­ne oraz uwzględ­nia się w pło­do­zmia­nie kwe­stie sąsiedz­twa roślin… Bio­dy­na­mi­ka oraz rol­nic­two bio­dy­na­micz­ne są pre­kur­so­rem współ­cze­sne­go rol­nic­twa eko­lo­gicz­ne­go i permakultury.
 Wię­cej wiki­pe­dia.

Poni­żej ↓ wszyst­kie posty ozna­czo­ne tagiem:

Crowd­fun­dingfor­ma finan­so­wa­nia pro­jek­tów przez spo­łecz­ność, któ­ra jest lub zosta­nie wokół tych pro­jek­tów zor­ga­ni­zo­wa­na. Przed­się­wzię­cie jest w takim przy­pad­ku finan­so­wa­ne poprzez dużą licz­bę drob­nych, jed­no­ra­zo­wych wpłat doko­ny­wa­nych przez oso­by zain­te­re­so­wa­ne pro­jek­tem. Upo­wszech­nie­nie się inter­ne­tu pozwa­la na łatwe infor­mo­wa­nie o pro­jek­tach i two­rze­nie wokół nich spo­łecz­no­ści, co przy­czy­ni­ło się do roz­wo­ju zja­wi­ska crowdfundingu…
 Wię­cej wiki­pe­dia.

Poni­żej ↓ posty ozna­czo­ne tagiem: 

Uprawa synergiczna Agricoltura sinergica

↑ I Segre­ti del­l’A­gri­col­tu­ra Siner­gi­ca – Inte­rvi­sta ad Anto­nio De Falco

W Ita­lii (rów­nież we Fran­cji i Hisz­pa­nii) naj­le­piej zna­ną ogro­do­wą odmia­ną per­ma­kul­tu­ry jest tzw. agri­col­tu­ra siner­gi­ca (rol­nic­two syner­gicz­ne) opra­co­wa­ne przez Emi­lię Haze­lip w opar­ciu o natu­ral­ną meto­dę bez­or­ko­wą (no-till) Masa­no­bu Fukuoka

PRATICHIAMOAPPLICHIAMO I 4 PRINCIPI
agri_sinerg

Il Giar­di­no di Emi­lia Hazelip ↓

↓ grząd­ki synergiczne

Ogród Benedykta projekt permakulturowy

to jest pro­po­zy­cja na syner­gicz­ny ogród w Kra­ko­wie, loka­li­za­cja na Pod­gó­rzu przy for­cie św. Bene­dyk­ta. ogród był­by stwo­rzo­ny i pro­wa­dzo­ny w czy­nie spo­łecz­nym. funk­cja edu­ka­cyj­na, rów­nież pro­duk­cyj­na – warzy­wa i owo­ce ogólnodostępne…

loka­li­za­cja atrak­cyj­na, w ład­nym miej­scu, to nie zaci­sze, ale jest zie­lo­no, duża łąka na wzgó­rzu, obok szla­ku na kopiec Kraka..

dobry mikro­kli­mat na ogród: szes­na­sto­bocz­ny fort oto­czo­ny jest wałem ziem­nym, poro­śnię­tym drze­wa­mi, cegla­ny budy­nek w środ­ku dzia­ła jak aku­mu­la­tor cie­pła. gdy­by na połu­dnio­wej ścia­nie zro­bić grząd­ki, moż­na by zacząć upra­wiać je wio­sną wcze­śniej, a jesie­nią dłużej…

pro­blem może być latem z wodą, bo fort się nagrze­wa i wysu­sza oto­cze­nie, ale dzię­ki drze­wom w koło nie jest tam bar­dzo sucho (dzi­siaj upał, była rosa)…

na pew­no trze­ba by zbu­do­wać cyster­nę na wodę z dachu – jest duży i moż­na by gro­ma­dzić spo­ro desz­czów­ki do podlewania.

trze­ba dowie­dzieć się, kto zarzą­dza tere­nem  1)↓

obiekt jest chro­nio­ny jako zabyt­ko­wy, to wyjąt­ko­wy przy­kład archi­tek­tu­ry mili­tar­nej koń­ca XIX wie­ku. teraz wyglą­da na opusz­czo­ny, a gdy­by nim się zająć? i zro­bić wokół „ogród Benedykta” :-)

teren jest ogro­dzo­ny, ale są dziu­ry w płocie.

potrzeb­na akcja spo­łecz­na, zebra­nie gru­py uczest­ni­ków, jeśli ma się udać, sam nie dam rady.

Refe­ren­ces
1 w latach dzie­więć­dzie­sią­tych były pró­by zro­bie­nia tam miej­sca dla sztu­ki. byłem tam na impre­zie tech­no, potem krą­ży­ły słu­chy, że jakiś biz­nes chciał to prze­jąć, hotel zro­bić? na szczę­ście się nie udało…