mapa permakultury

wszyst­kie wpi­sy pod tagiem: mapa permakultury

Gospodarstwo w Purdzie Modelowo permakulturowe w fazie projektowania

Miej­sce o ogrom­nym poten­cja­le, nie­gdyś pięk­ne gospo­dar­stwo. Trzy­na­ście hek­ta­rów poło­żo­ne w leśnej zato­ce, kilo­metr od gmin­nej wsi Pur­da, na pogra­ni­czu War­mii i Mazur, pół­to­ra kilo­me­tra od jezio­ra Serwent.
 Teren gospo­dar­stwa posia­da wszyst­kie ele­men­ty mini eko­sys­te­mu: bez­po­śred­nie oto­cze­nie lasów, duży staw o powierzch­ni 3,7 ha, z cze­go 1,8 ha w gra­ni­cach gospo­dar­stwa, mały staw przy sie­dli­sku od zachod­niej stro­ny, na pół­noc od sie­dli­ska obro­śnię­ta drze­wa­mi niec­ka tere­no­wa praw­do­po­dob­nie daw­ne wyro­bi­sko gli­ny, 1,8 ha zadrze­wień sadzo­nych i dzi­kich (w tym sta­re sie­dli­sko), pozo­sta­ła część – 9 ha to zie­mia upraw­na, głów­nie łąki. Ponad poło­wa zie­mi upraw­nej to połu­dnio­wo-wschod­ni stok w stro­nę duże­go sta­wu. Teren bar­dzo pofa­lo­wa­ny. W sąsiedz­twie dwa tra­dy­cyj­ne gospo­dar­stwa rol­ne: od zacho­du i połu­dnia (za rozlewiskiem).
 Sie­dli­sko zło­żo­ne z trzech budyn­ków (miesz­kal­ne­go, inwen­tar­skie­go, sto­do­ły i piw­ni­cy ziem­nej), oto­czo­ne sta­ro­drze­wem. W pobli­żu gór­ne­go sta­wu wyjąt­ko­wo pięk­ny świerk o obwo­dzie pnia bli­sko 3m :) wię­cej infor­ma­cji pod lin­kiem.

[na zdję­ciu sto­do­ła przed remontem :)]

Na gospo­dar­stwie w Pur­dzie w dniach 7–10 września’17 odby­ły się Warsz­ta­ty pro­jek­to­wa­nia per­ma­kul­tu­ro­we­go. Czy­taj dalej

Arbuzi bar Tuszetia. Gruzja. Kaukaz

Świe­że gór­skie powie­trze co roku spro­wa­dza do Oma­lo miesz­kań­ców doli­ny Ala­za­ni, któ­rzy spę­dza­ją tu lato cie­sząc się spo­ko­jem. Nie ma tu elek­trycz­no­ści i skle­pów, jest za to auten­tycz­ność i radość ze wspól­ne­go bycia. To natu­ra usta­la pra­wa. Czas nocy i czas dnia. Wie­czo­ry to gwieź­dzi­ste nie­bo i śpie­wy miesz­kań­ców przy roz­pa­lo­nym ogni­sku, na któ­re zawsze czuj się zapro­szo­ny. Kamien­ne, chłod­ne latem wnę­trza, dają wytchnie­nie. Typo­we dla budow­nic­twa Tusze­tii weran­dy, to ide­al­ne miej­sce dla czy­ta­nia i two­rze­nia. Jest to tak­że wyma­rzo­ne miej­sce dla pie­szych wędró­wek lub raj­dów kon­nych. Tra­sy są bar­dzo dobrze ozna­czo­ne, na tyle sub­tel­nie, że masz poczu­cie jak­byś to Ty był pierw­szą oso­bą, któ­ra posta­wi­ła tu swo­ją sto­pę. Na wzgó­rzach ota­cza­ją­cych wio­ski wol­no pasą się konie, kro­wy oraz owce. Nad Two­ją gło­wą szy­bu­ją orły i soko­ły, a zapusz­cza­jąc się w bar­dziej odda­lo­ne miej­sca nie­trud­no o praw­dzi­wie dzi­kie oka­zy zwie­rząt, któ­re może po raz pierw­szy zna­la­zły się tak bli­sko człowieka…

Loka­li­za­cja Arbu­zi Bar (pod pinez­ką z kieł­kiem): Wio­ska Gór­ne Oma­lo (Zemo Oma­lo), region Tusze­tia, Gru­zja. Naj­lep­szy dojazd z Tbi­li­si, Tela­wi, Alvani


Region, ze wzglę­du na stan dróg dostęp­ny jest jedy­nie w mie­sią­cach let­nich tj. od koń­ca maja do poło­wy wrze­śnia. Każ­dy tydzień to praw­dzi­wy kalej­do­skop zmie­nia­ją­cych się barw. Śmia­ło moż­na stwier­dzić, że w cią­gu tych 3 mie­się­cy doświad­cza­my wszyst­kich 4 pór roku.
 Tusze­tia to wyjąt­ko­we dla nas miej­sce, któ­re chce­my zacho­wać dla naszych dzie­ci tak, jak widzi­my je dziś. Przy­jedź i prze­ko­naj się jak pięk­ny może być świat, gdzie czło­wiek pozwa­la natu­rze ist­nieć na rów­nych pra­wach. To może być jed­no z waż­niej­szych doświad­czeń Two­je życia…

Arbu­zi bar 1)↓ – nasz dom, nasze dziecko.
W naszym domu hoł­du­je­my hasłom : BACK TO THE ROOTS & SPREAD THE BEAUTY. Pra­gnie­my, by miej­sce funk­cjo­no­wa­ło zgod­nie z zało­że­nia­mi per­ma­kul­tu­ry – w tym roku roz­wi­nie­my skrzy­dła dzię­ki pomo­cy Darii Kraw­czyk-Borys, któ­ra odwie­dzi nas w czerw­cu i pomo­że wpro­wa­dzić per­ma­kul­tu­rę w życie. Miej­sce, któ­re two­rzy­my ma być swe­go rodza­ju sana­to­rium szcze­gól­nie dla kobiet, któ­re pra­gną odno­wić kon­takt ze źró­dłem swo­jej kobie­co­ści, czy­li dzi­ką Natu­rą. Spe­cjal­nie dla nich orga­ni­zu­je­my warsz­ta­ty łącząc kul­tu­rę regio­nu z potrze­ba­mi duszy kobie­ty. Zapra­sza­my spra­gnio­nych do Źródła.
 Przy­jeż­dża­jąc do nas będziesz mia­ła szan­sę odzy­skać kon­takt z Natu­rą i samą sobą, dzię­ki ide­al­nym ku temu warun­kom jakie stwa­rza Tusze­tia i atmos­fe­ra domu.
 Waż­nym dla nas fak­tem jest wspie­ra­nie Arbu­zi bar przez Orga­ni­za­cję Tre­esi­ster, któ­ra sku­pia kobie­ty wspie­ra­jąc ich samo­roz­wój poprzez meto­dę 5 kro­ków. Czy­taj dalej

Refe­ren­ces
1 Nazwa: Arbu­zi od sło­wa arbuz, któ­ry jest dla nas sym­bo­lem przy­jaź­ni, zdro­wia i peł­ni życia.

Kompostella w Łopusznie woj. świetokrzyskie, Małgorzata Witczak

Pół hek­ta­ra za wsią pozy­ska­ne trzy lata temu: dwa budyn­ki, traw­nik (dużo traw­ni­ka), krza­ko­wi­sko, sta­ry sad, lasek sosno­wo-brzo­zo­wy, stru­myk, bagien­ko. Pięk­ny kon­tekst, cho­ciaż tro­chę zanie­dba­ny. Po dwóch latach remon­tów naresz­cie przy­szedł czas na pra­ce rol­ne. Dotych­cza­so­we osią­gnię­cia: grząd­ka pod­nie­sio­na wg. meto­dy Pau­la Gaut­schi (tek­tu­ra, kom­post, zręb­ki, obor­nik kurzy), przy­cię­cie sadu i dosa­dze­nie drze­wek odmian tra­dy­cyj­nych, zadar­nie­nie brze­gów traw­ni­ka bar­win­kiem, wpro­wa­dze­nie natu­ral­ne­go nawo­że­nia, kom­po­sto­wa­nia, mikoryzy.
 Na ten rok pla­nu­ję pró­bę prze­mia­ny traw­ni­ka w łąkę kwia­to­wą, szam­bo eko, dwie nowe grząd­ki pod­nie­sio­ne i dwa inspek­ty z wyko­rzy­sta­niem sta­rych drew­nia­nych okien. Zale­ży mi też na wyszu­ki­wa­niu i testo­wa­niu miej­sco­wych odmian, na począ­tek zdo­by­łam tro­chę lokal­ne­go pro­sa gier­czyc­kie­go – zoba­czy­my jak pójdzie.
 Szu­kam innych per­ma­kul­tu­ry­stów w oko­li­cy – wymia­na doświad­czeń to pod­sta­wa. I link do pamięt­ni­ka: https://ekokompostella.wordpress.com/

Ekopoletko i przyjaciele Stryszów

EKOPOLETKO to gospo­dar­stwo eko­lo­gicz­ne w ser­cu malow­ni­czo poło­żo­nej wsi Stry­szów, któ­re­go dzia­łal­ność dowo­dzi, że moż­li­we jest połą­cze­nie upraw eko­lo­gicz­nych i eko­no­mii w ramach nie­wiel­kiej upra­wy powsta­łej od zera.
Upra­wę na Eko­po­let­ku pro­wa­dzi­my w dwie oso­by, współ­pra­cu­je­my tak­że z sąsia­da­mi i lokal­ny­mi gospo­dar­stwa­mi rolnymi.
 Warzy­wa, zio­ła i prze­two­ry na bazie wła­snych upraw sprze­da­je­my bez­po­śred­nio na Tar­gu Pie­trusz­ko­wym w Kra­ko­wie, Koope­ra­ty­wie Wawel­skiej i 3 restau­ra­cjach. Współ­two­rzy­my lokal­ny sys­tem żyw­no­ści opar­ty na krót­kich, przy­ja­znych śro­do­wi­sku łań­cu­chach pro­duk­cji i dystrybucji.
 Nasza spe­cjal­ność, Mik­sy Sała­to­we (świe­że mie­szan­ki ponad 30 róż­nych odmian sałat, ziół i kwia­tów), są eko­lo­gicz­ną alter­na­ty­wą dla podob­nych pro­duk­tów dostęp­nych w super­mar­ke­tach pocho­dzą­cych z impor­tu lub upraw przemysłowych.

Eko­po­let­ko z dro­na pod­czas warsz­ta­tów: Darek Szpak Per­ma­dven­tu­re

WARSZTATY PROJEKTOWANIA PERMAKULTUROWEGO
W dniach 15–18 czerwca’17 (czwar­tek-nie­dzie­la) w Eko­po­let­ko Stry­szów odby­ły się czte­ro­dnio­we Warsz­ta­ty pro­jek­to­wa­nia per­ma­kul­tu­ro­we­go, któ­re moż­na uznać za wyjąt­ko­wo uda­ne, tym bar­dziej że w trak­cie, ponad zakła­da­ny plan, uwi­docz­nił się ele­ment survi­va­lu (obec­ni wie­dzą – spa­nie na sia­nie itd. – utrud­nie­nia pod­kre­śli­ła pogo­da ogra­ni­cza­jąc suche miej­sca sie­dzą­ce i nie tyl­ko, mimo to dali­śmy radę dzię­ki pozy­tyw­nej ener­gii uczest­ni­ków, pro­wa­dzą­cych oraz Asi naszej gospodyni :)
 W takich oko­licz­no­ściach przy­ro­dy moc­nym ele­men­tem warsz­ta­tów były wykła­dy – w dru­gim dniu poja­wił się Robert Palu­siń­ski z tema­tem Dra­gon Dre­aminggłę­bo­kiej demo­kra­cji czy­li wymia­rem spo­łecz­no­ścio­wym pro­jek­to­wa­nia per­ma.. Towa­rzy­szą­cy nam w trze­cim dniu nie­ustan­ny deszcz stał się pomoc­ny w oma­wia­nym tema­cie reten­cji – budo­wa­ną minia­tur­kę w sys­te­mie Key­li­ne Design pra­wie nie trze­ba było pole­wać :) a mie­rze­nie pro­fi­lu cyr­klem pod­po­wia­da­ły zbie­ra­ją­ce się na polu kałuże :)

zdję­cia w gale­riach Asia Bojczewska

klip wideo: Mate­usz Ter­li­kow­ski, śpie­wa i gra na uku­le­le Aga­ta Wala

Z desz­czu cie­szy­ły się rośli­ny, a my razem z nimi lepiąc pod dachem sto­do­ły kul­ki nasien­ne i pro­wa­dząc roz­mo­wę o nie­in­wa­zyj­nych meto­dach upra­wy, głę­bo­kiej eko­lo­gii i poli­ty­ce suwe­ren­no­ści żyw­no­ścio­wej, ety­ce i per­ma­kul­tu­rze.. Co waż­niej­sze, uda­ło nam się wspól­nie poma­rzyć w krę­gu Dra­gontal­king stick’iem.. To nie­wąt­pli­wie naj­moc­niej­szy ele­ment warsz­ta­tów: łącze­nie nas w jed­nej idei i prak­ty­ce permakultury.
 Dzię­ku­ję Wam za obec­ność i wyro­zu­mia­łość. Ben

LISTA UCZESTNICZEK/ÓW w Eko­po­let­ko Stry­szów (pod­kre­śle­nie zna­czy ukoń­cze­nie warsz­ta­tów i świa­dec­two z zie­lo­nym paskiem :) Czy­taj dalej

Nowina pod Wrocławiem

Nowi­na to nie­wiel­ka wieś malow­ni­czo poło­żo­na w obrę­bie Wzgórz Strze­liń­skich, 60 km na połu­dnie od Wro­cła­wia. Wieś, gdzie koń­czy się asfalt a dro­ga przez pola pro­wa­dzi dalej do lasów.

W prze­ci­wień­stwie do innych oko­licz­nych wsi, Nowi­na stop­nio­wo się zalud­nia. Opusz­czo­ne, ponie­miec­kie domy zysku­ją nowych miesz­kań­ców i tym samym, nowe życie. Małe pola upraw­ne i nie­użyt­ki prze­mie­nia­ją się w sie­dli­ska. Stoi już dom z kost­ki sło­mia­nej, drew­nia­ny dom z Rumu­nii cze­ka na zło­że­nie, sta­re domy są w cią­głym pro­ce­sie remon­tów. Poja­wia­ją się nowi ludzie, rodzi­ny, nowe idee. Łączy nas chęć życia wśród takich jako­ści, jakich nie uda­ło nam się odna­leźć w mia­stach – bycia na co dzień bli­sko natu­ry, podą­ża­nia za jej ryt­ma­mi; budo­wa­nia rela­cji mię­dzy­ludz­kich, jakie są moż­li­we tyl­ko w małych spo­łecz­no­ściach, z dala od ośrod­ków miejskich.
Każ­dy na swój spo­sób zaczy­na zakła­dać wła­sny ogród, nawet, jeśli pier­wot­nie nie to było priorytetem.
 W Nowi­nie spo­ty­ka­ją się dwa świa­ty – tra­dy­cyj­ni gospo­da­rze, któ­rzy żyją z upra­wy pola kla­sycz­ny­mi meto­da­mi i z przy­do­mo­wej hodow­li zwie­rząt oraz sza­leń­cy z mia­sta, któ­rzy wie­rzą, że moż­na ina­czej, i jak na razie im się to udaje…

Gospo­dar­stwo agro­tu­ry­stycz­ne Jur­ka Tra­wiń­skie­go, eko­rol­ni­ka i podróż­ni­ka, od wie­lu lat przy­cią­ga tu ludzi ze wszyst­kich stron, szu­ka­ją­cych odpo­czyn­ku od codzien­no­ści. Jurek upra­wia dynie, porzecz­ki, aro­nię, dzi­ką różę i agrest, hodu­je kozy i opie­ku­je się sta­dem pół­dzi­ko żyją­cych koni. Sprze­da­je dynie, prze­two­ry z owo­ców, kozie mle­ko i twa­róg, ofe­ru­je noc­leg w ory­gi­nal­nych prze­strze­niach – odre­mon­to­wa­na sto­do­ła, bara­ko­wo­zy – i kon­ne spa­ce­ry po lasach. W jego gospo­dar­stwie czę­sto odby­wa­ją się kon­cer­ty, wysta­wy, warsz­ta­ty i spek­ta­kle teatralne..

W gospo­dar­stwo Jur­ka i wsi Nowi­nie w dniach 3–6 sierpnia’17 odby­ły się trzy­dnio­we Warsz­ta­ty Pro­jek­to­wa­nia Per­ma­kul­tu­ro­we­goponi­żej foto­re­la­cja dzię­ki Mag­da­le­na Gór­ska – eKo­da­ma ↓ Czy­taj dalej

Gospodarstwo Ekologiczne FOHAT Izabela i Leszek Walczak, Janówka koło Malborka

Gospo­dar­stwo jest poło­żo­ne 10 km od Mal­bor­ka, w kie­run­ku Elblą­ga, bli­sko rze­ki Nogat.
 Od 25 lat posia­da­my (co roku odna­wia­ny) sta­tus ate­sto­wa­ne­go gospo­dar­stwa eko­lo­gicz­ne­go. Upra­wia­my moż­li­wie sze­ro­ki asor­ty­ment warzyw i owo­ców na sprze­daż do Trój­mia­sta. Pro­wa­dzi­my też prze­twór­stwo, głów­nie kiszon­ki: ogór­ki, kapu­sta. Tuż przy scho­dach domu są dwie spi­ra­le per­ma­kul­tu­ro­we; jed­na zio­ło­wa, dru­ga kwia­to­wa. Za nimi w pierw­szej stre­fie jest 1000 m² pod osło­na­mi. W dru­giej stre­fie warzyw­ne upra­wy grun­to­we, poziom­ki, a na wałach tru­skaw­ki. W dal­szej stre­fie jest tra­dy­cyj­ny sad jabło­nio­wy, któ­ry tej wio­sny 2017 będzie powięk­szo­ny o gru­sze, śliw­ki, wiśnie, cze­re­śnie. Pla­nu­je­my tak­że więk­szą upra­wę ziół. Wko­ło po gra­ni­cach gospo­dar­stwa rośnie ponad 20-let­ni żywo­płot ały­czo­wy. Uży­wa­my w gospo­dar­stwie 4 rodza­je wody: z wodo­cią­gu do celów byto­wych, ze stud­ni na tune­le folio­we i w mia­rę potrze­by w polu, z bio­lo­gicz­nej oczysz­czal­ni przy­do­mo­wej i z desz­czów­ki – głównie
do roz­sad. Od wio­sny 2016 jest też zało­żo­na insta­la­cja foto­wol­ta­icz­na o mocy 4 kW. Zawsze inte­re­so­wa­ły nas głęb­sze rela­cje z przy­ro­dą, pier­wot­ne kul­tu­ry, róż­ne reli­gie, tera­pie natu­ral­ne, wegetarianizm.

Z pozdro­wie­nia­mi Leszek Walczak
Janów­ka 10, 88–220 Sta­re Pole, kom. 608 415 068, e‑mail: fohat@wp.pl

Ekoturystyka Na Karczaku

Kar­czak” to gospo­dar­stwo rol­ne na skra­ju doli­ny Bie­brzy (pod­la­skie) poło­żo­ne wśród dość inten­syw­nie użyt­ko­wa­nych pól. Stwo­rzy­li­śmy (mój mąż kocha­ny Góral i ja) tu przez 12 lat zie­lo­ną wyspę – wła­sny rezer­wat bio­róż­no­rod­no­ści. Oprócz domu i budyn­ków Eko­mu­zeum (w daw­nej sto­do­le i chle­wi­ku) mamy sta­ry sad z daw­ny­mi odmia­na­mi jabło­ni, per­ma­kul­tu­ro­wy warzyw­niak, raba­ty tra­dy­cyj­nych wiej­skich kwia­tów i ziół, łąkę przy domu i łąkę bagien­ną na bie­brzań­skich tor­fo­wi­skach. Pod­sta­wo­wa zasa­da to pra­wie cał­ko­wi­ty brak wal­ki (nie uzna­je­my ter­mi­nu „szkod­nik”), a za to współ­dzie­le­nie prze­strze­ni z dzi­ki­mi miesz­kań­ca­mi i natu­ral­ny­mi pro­ce­sa­mi. Zatem Kar­czak przy­ja­zny jest pta­kom, pła­zom, jeżom, nie­to­pe­rzom, bez­krę­gow­com (ze szcze­gól­ną sym­pa­tią do zapy­la­czy, moty­li, ciem, pają­ków i bie­ga­czo­wa­tych). Dużą tro­ską darzy­my gle­bę, by była żywa i zasob­na (nie prze­ko­pu­je­my, ściół­ku­je­my, napo­wie­trza­my widła­mi, nawo­zi­my natu­ral­nie). Pie­lę­gnu­je­my daw­ne odmia­ny i gatun­ki (oprócz jabło­ni: len i kono­pie włók­ni­ste, licz­ne zio­ła) i chro­ni­my rzad­kie gatun­ki. Nie sto­su­je­my che­mii. Kom­po­stu­je­my. Pozo­sta­wia­my dzi­kie zakąt­ki. Oszczę­dza­my ener­gię i korzy­sta­my z OZE. W pla­nach: gro­ma­dze­nie desz­czów­ki, prze­ciw­dzia­ła­nie wia­trom i innym „sek­to­rom”. Współ­pra­cu­je­my z orga­ni­za­cja­mi poza­rzą­do­wy­mi i wolon­ta­riu­sza­mi. I w ogó­le jeste­śmy dość fajni :)

Stro­na web: http://karczak.pl