Rusinowo

​Pole boju-czy­li warzyw­niak. Póki co nie­wiel­ki, ale sta­le się roz­ra­sta…​ To dzie­ło rodzin­ki, któ­ra przez chwi­le zamiesz­ki­wa­ła cha­tę „na dole”. Był to ich począ­tek przy­go­dy z ogrod­nic­twem per­ma­kul­tu­ro­wym ale jak nas zapew­nia­li-zała­pa­li bakcyla.:)

Leave a Reply