80 % ziemi w Polsce to tereny gospodarstw chłopskich. Są to gospodarstwa rodzinne.
Wiele z nich jest na progu opłacalności, albo są wręcz nieopłacalne.
Sfery rządowo bussinesowe lansują wzorem przeżytych wzorców zachodnich model rolnictwa przemysłowego. Wielkie liczące setki a nawet tysiące ha, używające dużo chemii kombinaty rolne i hodowlane mają być alternatywą dla gospodarstw chłopskich.
Zrealizowanie tego modelu doprowadzi do bankructwa kilkaset tysięcy małych gospodarstw. Bez pracy pozostanie ok. 3 mln ludzi. Można zadać sobie pytanie – kogo to obchodzi ?
Miasto tych ludzi nie wchłonie – bo w miastach też jest bezrobocie.
***
Jedyną sensowną alternatywą jest rolnictwo ekologiczne.
Przewiduje ono wyższą pracochłonność o ok 30 % od rolnictwa konwencjonalnego, ale rąk do pracy nie brakuje.
Niższe są natomiast nakłady, ponieważ nie stosuje się nawozów sztucznych i chemicznych środków ochrony roślin. Podstawą nawożenia jest kompost. Przetwarza on w próchnicę materie organiczną..
Ważnym składnikiem kompostu jest obornik.Ale może to być zgniłe siano, liście, odpadki kuchenne,trociny,popiół drzewny a nawet fekalia. Niezbędnym składnikiem jest glina ( w ilości kilku %) Często dodaje się też mączki skalne i wapno glonowe. Substancje te są cennym żródłem mikroelementów. Obowiązuje zasada że tyle ile organicznej masy ziemi zabierzemy, powinniśmy jej zwrócić.Dążyć należy do stworzenia jak najbardziej zamkniętego obiegu składników pokarmowych w obrębie gospodarstwa.Osiągamy to głównie poprzez łączenie uprawy roślin z hodowlą zwierząt.Ważny jest płodozmian i właściwe sąsiedztwo roślin.Płodozmian musi zawierać 25 – 30 % roślin motylkowych pastewnych .Należy stosować przemienną uprawę zbóż ozimych i jarych. Stosuje się zalesienia śródpolne, żywopłoty i wilgotne biotopy dzięki którym powstaje specyficzny mikroklimat sprzyjający rozwojowi organizmów pożytecznych. .Szkodniki usuwa się stosując opryski z roślinnych wyciągów oraz mechanicznie czyli ręcznie. Ochrona roślin polega nie tyle na zwalczaniu chorób ile na podwyższaniu zdrowotności roślin
***
Ograniczenie używania środków chemicznych to nie tylko oszczędności produkcyjne.
Żywność produkowana metodami biologicznymi jest o wiele zdrowsza.
Skażeniu nie ulega też środowisko. Warto wspomnieć że umieralność młodych mężczyzn na wsi w Polsce jest najwyższa na świecie.
Łańcuch przyczynowo – skutkowy wygląda tak
zdrowa gleba – zdrowe rośliny – zdrowe zwierzęta – zdrowe zwierzęta – zdrowi ludzie
***
Głównym zadaniem rolnictwa ekologicznego jest podwyższanie zdrowotności i wydajności gleby.
Zdrowa gleba to gleba żywa. Stanowi ona najbogatszy pod względem składu gatunkowego system przyrodniczy. Jak podaje Werner Neuerburg “ liczba organizmów żyjących w garści żyznej gleby równa się liczbie mieszkańców Ziemi” *
Zdrowa ekologicznie hodowana żywność to także szansa na utrzymanie się na rynku europejskim.
Pamiętam jak dwa lata temu entuzjastycznie reagowały na niskie ceny w warszawskich sklepach ze zdrową żywnością znajome amerykanki. Pomimo dość wysokich zarobków nie stać ich było na zdrowe zakupy w Ameryce. Tam ceny na ekologiczne produkty są horrendalnie wysokie. Podobnie jest w Zachodniej Europie.
***
Zachodnia Europa wraz ze swym tak wychwalanym wielkotowarowym rolnictwem wstrząsana jest regularnie aferami hodowlanymi. Kury zatrute dioksynami, świnie karmione szlamem z fekaliami, chore na złośliwą anemię łososie i wściekłe krowy skutecznie odbierają konsumentowi zaufanie do fermowego mięsa. W samej Francji powstało już około 4000 sklepów z atestowanym ekologicznym mięsem. DLACZEGO W POLSCE NIE MA ANI JEDNEGO?
Mamy unikalną historyczną szansę znaleźć swoje miejsce na rynkach Europy i świata. Tą szansą są właśnie małe , rodzinne gospodarstwa i dostatek rąk do pracy.
Żeby tą szansę zrealizować trzeba jednak zainwestować w edukację, trzeba zainwestować w przetwórstwo i znaleźć pieniądze na kredyty dla rolników chcących się parać ekologicznym rolnictwem.
***
Jarosław Dubiel